Poznańscy syjoniści spoglądają na wschód

Maciej Moszyński

W drugiej połowie XIX wieku ziemie polskie znajdujące się pod zaborem rosyjskim doświadczyły szeregu przeobrażeń społeczno-gospodarczych, które stały się także udziałem, w większości tradycyjnych, środowisk żydowskich. Wywołało to, zwłaszcza wśród młodych generacji Żydów, silną potrzebę znalezienia odpowiedzi na nowe wyzwania. Z tego kryzysu żydowskiej tożsamości wyłonił się polityczny ruch narodowy – syjonizm oraz żydowski socjalizm.

Ich ważnym nośnikiem okazywali się przybywający do Królestwa Polskiego z zachodnich guberni Cesarstwa Rosyjskiego imigranci, tak zwani litwacy. Wśród napływających do Kongresówki Żydów znajdowało się bowiem wiele osób światłych i wykształconych. Obok znajomości języka rosyjskiego na równi z jidysz oraz liberalizmu religijnego wnosili oni większe zainteresowanie nowymi, świeckimi ruchami politycznymi. Żydowscy przybysze, zainspirowani przez młody ruch syjonistyczny, przynieśli do Królestwa Polskiego ideę narodu żydowskiego jako wspólnoty politycznej, posiadającej prawa i obowiązki.

Między innymi pod ich wpływem zaczęto wówczas postrzegać jidysz jako równoprawny element kultury i polityki. Także propagujący powrót do języka hebrajskiego syjoniści zmuszeni byli publikować w jidysz, chcąc szerzej kolportować swój program polityczny. Wprawdzie pierwszy dziennik wydawany w tym języku powstał w Petersburgu u progu XX wieku, ale to dopiero wybuch rewolucji 1905 roku i przejściowa liberalizacja doprowadziły do gwałtownego rozkwitu prasy jidyszowej. Odegrała ona kluczową rolę w kształtowaniu żydowskiej sfery publicznej. Krótko po zniesieniu cenzury prewencyjnej w Królestwie Polskim na masową skalę zaczęła tworzyć się prasa codzienna w tym języku. Obok licznych krótkotrwałych inicjatyw wydawniczych, pojawiły się periodyki, którym udało się zdobyć silną pozycję na lokalnym rynku prasowym. Ich cechą charakterystyczną była sięgająca niespotykanych rozmiarów wysokość nakładu. Z początkiem 1908 roku pojawił się w Warszawie wydawany przez Szmuela Jankewa Jackana dziennik „Hajnt”. Dwa lata później Nojech Pryłucki założył konkurencyjną dla niego gazetę „Der Moment”, której redaktorem został jego ojciec, Cwi. Oba te pisma szybko zyskały ogromną popularność, przyczyniając się do zmiany oblicza jidyszowego dziennikarstwa w epoce polityki i kultury masowej, a także do wzmocnienia rangi tego języka w oczach żydowskiej opinii publicznej. Jako pierwsze podjęły one próbę łączenia treści politycznych z komercyjnymi, poważnej publicystyki z kulturą popularną. Była to swoista rewolucja społeczna wynikająca z faktu, że redaktorzy prasy jidyszowej postanowili zwrócić się do żydowskich mas w ich własnym języku. Warszawa stopniowo stawała się jednym z najważniejszych centrów prasy żydowskiej na świecie.

W dobie I wojny światowej rola prasy jako środka przekazu informacji ogromnie wzrosła. Z drugiej strony wprowadzono zaostrzoną cenzurę wojskową. W obliczu zagrożenia wzmagała się atmosfera antyszpiegowska i nastroje antysemickie, w następstwie których władze rosyjskie wydały zakaz publikacji prasowych w jidysz. Z chwilą wkroczenia w sierpniu 1915 roku na ziemie Królestwa Polskiego wojsk niemieckich restrykcje te zostały zniesione. Na wielu płaszczyznach ludność żydowska zetknęła się wówczas z Niemcami. Sprawami Żydów wschodnioeuropejskich (Ostjuden) zainteresowały się zarówno nowe władze okupacyjne, jak  i niemieckie środowiska żydowskie – w szczególności syjoniści. Wśród tych ostatnich funkcjonowały liczne obecne w kulturze niemieckiej stereotypy dotyczące wschodnioeuropejskiego żydostwa i języka jidysz. Z ambiwalencją wskazywano między innymi na ich kulturową odmienność, wielką liczebność i warunki życia. Z czasem perspektywa ta uległa zmianie. Zaczęto widzieć w nich ogromne pole dla syjonistycznej pracy. Wzrosło zainteresowanie Ostjuden, ich bogatym życiem kulturalnym i religijnym. Do końca I wojny światowej kwestia Żydów wschodnioeuropejskich była przedmiotem niezwykle ożywionych dyskusji w niemiecko-żydowskiej przestrzeni publicznej. Ważne źródło informacji stanowiła dla nich warszawska prasa jidyszowa.

Odgłosy tych debat słyszalne były również w Poznańskiem, gdzie w przełomowych miesiącach końca 1918 i początku 1919 roku kształtował się nowy porządek społeczno-polityczny. Niepewność co do przyszłych rozstrzygnięć skłoniła miejscowych syjonistów do powołania do życia organizacji, która reprezentowałaby narodowe interesy Żydów. W tych okolicznościach w listopadzie 1918 roku powstała w Poznaniu Żydowska Rada Ludowa (ŻRL), która w krótkim czasie stała się najsilniejszą reprezentacją Żydów w Poznańskiem. Przedstawiciele Rady angażowali się w działania, których celem było przełamanie ciążącego na miejscowych Żydach stereotypu biernego obserwatora wydarzeń. Domagali się faktycznego wpływu społeczności żydowskiej na decyzje władz zarówno niemieckich, jak i polskich. W latach 1918–1920 prezesem zarządu organizacji był Max Kollenscher. W jej strukturach działało biuro konsultacyjne oraz kilka komisji roboczych. Rada wydawała również własny biuletyn informacyjny („Mitteilungs-Blatt des Jüdischen Volksrats Posen”), w którym jej członkowie oraz zaproszone osoby publikowały teksty ideowe i komentowały bieżące wydarzenia polityczne. Celem ŻRL było stworzenie jednolitego bloku żydowskiego reprezentującego przedstawicieli różnych opcji społeczno-politycznych, co udało się tylko częściowo. 

Gdy stało się jasne, że Poznańskie przestanie być częścią Niemiec, rada postanowiła nawiązać współpracę ze środowiskami żydowskimi pozostałych ziem polskich na gruncie budowy autonomii narodowo-kulturalnej. W pierwszych miesiącach 1919 roku dążyła do skoordynowania swych działań z inicjatywami narodowo-żydowskimi w byłym Królestwie Polskim i Galicji. Nawiązała kontakty z Żydowską Radą Narodową w Warszawie, co zaowocowało wizytami tamtejszych polityków w Poznaniu i artykułami ich autorstwa w biuletynie ŻRL. Na łamach pisma poruszano między innymi sprawę Ostjuden w kontekście zmian dotychczasowych granic państwowych i spodziewanych rozstrzygnięć politycznych kończących I wojnę światową. Zauważalny był również wzrost zainteresowania poznańskich syjonistów warszawską prasą jidyszową, która w obliczu utrudnionego dostępu do gazet ukazujących się w Niemczech stała się dla nich ważnym źródłem informacji ze świata. Bez wątpienia wpływ na to miały poglądy prezentowane na łamach warszawskich periodyków. Mimo różnic dzielących „Hajnt” i „Der Moment”, a także utrzymującej się ostrej konkurencji na rynku prasowym, bliska im była koncepcja Żydów jako narodu. Opowiadały się one również za realizacją autonomii narodowo -kulturalnej dla ludności żydowskiej żyjącej w diasporze. 

(...)

© Copyright 2014