Epizody śmierci

Andrzej Pakuła (rec. "Pejzaże metropolii śmierci" - Otto dov Kulka)
Epizody śmierci

Epizody śmierci

Pejzaże metropolii śmierci to książka cenionego izraelskiego historyka urodzonego w Czechach. Wraca w niej do czasów, gdy jako dziesięcioletni chłopiec znalazł się w transporcie z Terezina do Auschwitz-Birkenau. Do fabryki śmierci został przywieziony razem z matką i najbliższą rodziną. Z wagonu trafił do obozu rodzinnego, który powstał, by przekonać władze Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, że doniesienia o masowej zagładzie Żydów są nieprawdziwe. Więźniowie w obozie rodzinnym nie podlegali selekcjom, rodziny nie były rozdzielane, pozwalano im zachować rzeczy osobiste, a nawet prowadzić życie kulturalne. Kulka i jego matka zostali jednymi z nielicznych, którym udało się ujść śmierci w komorze gazowej.

Pejzaże śmierci zbudowane są z przywoływanych przez Kulkę z obrazów, jakie zapamiętał. Ten przerażający pejzaż nazywa „metropolią śmierci”. Jest w tej metaforze nawiązanie do słynnego filmu Fritza Langa Metropolis. Lang przewidywał w nim powstanie systemu traktującego część społeczeństwa jak podludzi. Autor nie używa słowa Holocaust. Unika także rozważań na temat wyjątkowości Auschwitz. Pozostaje przy opisie obozu i jego porządku niszczenia ludzi. Elementami tej machiny są komory gazowe, krematoria i niewolnicza praca. W procesie „produkcji” wszystko zmierzało ku śmierci. Gra toczyła się jedynie o czas, który dawał nikłe poczucie nadziei przetrwania. Kulka należy do tych, którzy wygrali życie dwukrotnie, bo odprowadzany do krematorium dwa razy, dzięki niezwykłemu przypadkowi, pozostał po stronie żywych.

W jego melancholijnej opowieści liczy się każdy człowiek, za którym stoi jego osobna historia, jego osobiste świadectwo. Kulka wie, że po tylu latach nie sposób wejść do tamtego świata. Ale wie także, że tego świata nigdy nie opuścił. Pisze: „Pozostałem w metropolii, pozostałem więźniem tej metropolii, niezmiennego prawa, które nie pozwala na ratunek, naruszenie straszliwej "sprawiedliwości”, na mocy której Auschwitz musi pozostać Auschwitz”. Jego opowieść składa się tylko z epizodów, przebłysków pamięci, drobiazgów, które ocalił w swojej pamięci małego chłopca. Ale ślady śmierci innych, którzy doszli do drzwi krematorium, Otto Dov Kulka wciąż w sobie niesie. Jest obdarowanym, tym który przetrwał i dlatego, w imię pamięci, po wielu latach przyjechał do Auschwitz, a po powrocie do Izraela napisał Pejzaże metropolii śmierci. Raz jeszcze przeszedł przez bramę obozu. Była i pozostanie w nim otwarta.

Andrzej Pakuła

Otto Dov Kulka, „Pejzaże metropolii śmierci. Rozmyślania o pamięci i wyobraźni”, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2014.

© Copyright 2014