Cmentarz żydowski w Pile

Zbigniew Pakuła
Wojciech Skowroński
Pomnik upamietniający cmentarz żydowski w Pile - projekt prof. Janusza Marciniaka (Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu)

Cmentarz żydowski w Pile

Najbardziej obszernym i wyczerpującym dokumentem opisującym dzieje Żydów w Pile jest dzieło Petera Simonsteina Cullmana pt. „Historia społeczności żydowskiej Schneidemühl: 1641 do Holocaustu”. Z niego możemy dowiedzieć się, że pierwsze udokumentowane wzmianki o Żydach w mieście dotyczą pierwszej połowy XVI wieku. Identyczną datę potwierdził niemiecki historyk Richard Havemann. Niemniej stałe osadnictwo żydowskie związane z powstaniem gminy wyznania mojżeszowego tzw. kahału oraz ustanowieniem domu modlitewnego, to okres nieco późniejszy, który autor opracowania datuje na początek drugiej połowy XVI w. W tym czasie kroniki cytują skromną, lecz dostrzegalną statystykę żydowskich domów oraz zamieszkujących je lokatorów.

W roku 1626 wybuchł w Pile wielki pożar, który rozpoczął się w domu niejakiego Joachima - Żyda mieszkającego tuż przy kościele parafialnym. Po pożarze królowa Konstancja (żona Zygmunta III Wazy) - opiekunka miasta przysłała do Piły swego sekretarza Samuela Targowskiego (vel Tarjowskiego), któremu poleciła opracować zupełnie nowy plan zabudowy. Na przedmieściu wytyczył on dzielnicę, w której Żydzi mieli odbudować swoje domy. Rozciągała się między dzisiejszym pl. Staszica i Aleją Piastów, od północy  graniczyła z ogrodem kościoła św. Jana. Jej centrum stanowił plac zwany Rynkiem Żydowskim, znajdujący się w okolicy obecnej al. Piastów i ul. Ossolińskich oraz ul. Pocztowej, pośrodku którego zbudowano drewnianą synagogę. Nakazano jednak, aby nie była ona wyższa niż sąsiednie budynki. Dzielnicę żydowską otoczono rowem i palisadą.

Prawdopodobnie w 1627 roku w rejonie dzisiejszej ul. Konopnickiej i pl. ks. Domańskiego założono kirkut - cmentarz żydowski, którego ówczesna odległość od synagogi wynosiła nie więcej, jak ok 15 minut pieszego spaceru. Zakupiony teren stanowiły puste łąki i pastwiska, które miasto sprzedało za niewygórowaną kwotę. Opiekę duchowną i prawną nad społecznością żydowską sprawował od 1641 r. Meir Ben Eljakim Goetz - pierwszy rabin w historii miasta.

Na przestrzeni ponad dwustu lat rosnące potrzeby licznej społeczności żydowskiej spowodowały założenie nowego cmentarza, który został konsekrowany w 1854 r. Teren dotychczasowego miejsca pochówków poszerzono do ok. 8000 m. kw. w kwartale graniczącym od północy z promenadą nad Gwdą, a od południa z obecną ul. Konopnickiej. Zachodnią granicę stanowiła wewnętrzna uliczka biegnąca równolegle do obecnej ul. 11 Listopada, a granicą wschodnią był mur oddzielający od pozostałej części terenu, gdzie później stanęła siedziba władz rejencji, a obecnie Szkoła Policji. Cmentarz podzielony był na sześć kwater (pól) o różnej liczbie grobów. Należy przypuszczać, opierając się na P. S. Cullmanie, że w latach 1876-1932 mogło odbyć się ponad 1000 pochówków. Pierwszym z nich był pogrzeb Davida Baera na III polu w dniu 23 listopada 1854 r.

Solidne, ceglane ogrodzenie otaczało cały cmentarz, a brama wjazdowa znajdowała się przy nieistniejącym zaułku nazywanym Karlgasse. Jej pozostałością są fragmenty muru przy dzisiejszej ul. Konopnickiej 8. Jak opisują cmentarz byli mieszkańcy miasta, była to piękna nekropolia służąca z definicji pochówkom, ale również miejsce refleksji i duchowych odwiedzin. Jej ozdobą była liczna i różnorodna zieleń oraz pełne symboliki, tradycyjne żydowskie inskrypcje na okazałych tablicach nagrobnych.

W okresie po I wojnie światowej na terenie cmentarza wystawiono pomnik „Dla matek dziesięciu tysięcy”, którego intencją było oddanie hołdu matkom żołnierzy pochodzenia żydowskiego poległym w służbie Niemiec na frontach Wielkiej Wojny. Pomnik przedstawiający figury trzech żołnierzy został zaprojektowany przez prof. Liebermanna z Berlina i wykonany w pilskim zakładzie kamieniarskim Wilhelma Peglowa. Znajdowały się na nim nazwiska poległych Żydów z Piły. Jako ciekawostkę można dodać, że na cmentarzu były jeszcze żydowskie groby pamiętające czasy staropolskie!

Zaraz za wejściem na cmentarz usytuowana była kaplica wypełniająca się żałobnikami podczas ceremonii pogrzebowych. W swojej historii kaplica, jak i sam cmentarz jeden, jedyny raz były szczelnie zapełnione uczestnikami pogrzebu powszechnie szanowanego członka rady miejskiej Louisa Schneidera w 1930 r. W okresie międzywojennym z najstarszych nagrobków ustawiono piramidę o wysokości 2 metrów, podobną do tej, jaka teraz stoi na Górze Żydowskiej w Złotowie. Większość grobów to miejsca pochówku Żydów tzw. asymilowanych, którzy dominowali w przedwojennym Schneidemühl. Na awersach tablic nagrobnych (macew) znajdowały się inskrypcje w języku hebrajskim połączone z bogatą symboliką ikonograficzną. Na ich rewersach była ta sama treść, lecz w języku niemieckim. Separacja ze względu na płeć i wiek zmarłych nie była raczej na pilskim cmentarzu stosowana, a przynajmniej nie ma śladów takich praktyk we wspomnieniach i dokumentach. Niemniej np. pochówków samobójców dokonywano wzorem innych wyznań najczęściej pod cmentarnymi murami. W granicach cmentarza znajdowała się również przechowalnia zwłok (Leichenhalle), a w bezpośrednim pobliżu domy kantora oraz ogrodnika. Wśród drzewostanu dominowały wiązy, które częściowo zachowały się od strony rzeki Gwdy oraz liczne nasadzenia bzów.

Początek końca zarówno gminy, jak samego cmentarza miał miejsce w nocy 9/10 listopada 1938 r. podczas tzw. Kristallnacht. Do 1 marca 1939 r. integralność cmentarza nie została naruszona, ale już 6 marca 1939 r. zaczęto burzyć otaczający mur. Ostatni oficjalny pochówek został dokonany 31 maja 1939 r. podczas pogrzebu dr. Herthy Wohl z d. Goetze.

Wobec pozostałej garstki Żydów w mieście wywarto presję dla przeprowadzenia ekshumacji grobów liczących nie więcej, jak 40 lat w celu dokonania ostatecznej likwidacji kirkutu. Niejednoznaczne informacje mówią o złożeniu wydobytych szczątków, razem z tablicami nagrobnymi, na cmentarzu odległym ok. 8 kilometrów od Piły. Z braku dokumentów nie udało się dotychczas potwierdzić tego faktu i ustalić opisywanego miejsca. Niemniej wiele z elementów cmentarza posłużyło do wzmocnienia brzegów Gwdy oraz celom budowlanym i remontowym, jak również zostało ponownie wykorzystanych przez przedsiębiorców pogrzebowych i okolicznych kamieniarzy.

Miasto zagarnęło teren kirkutu bez jakiegokolwiek odszkodowania dla prawowitych właścicieli, a kosztami rekultywacji do terenów parkowych obciążyło pozostałych Żydów poprzez ich przedstawicieli występujących w ramach Jüdischer Landesverband (Żydowskiego Związku Krajowego) w kwocie 40000 Reichsmark w 1940 r. , 12000 w roku następnym oraz kwotach uzależnionych od gospodarki wojennej w kolejnych latach. Tak więc miejsce ostatecznego spoczynku dla wielu niemieckich Żydów w Schneidemühl, które na mapach z 1933 r. było oznaczone, jako cmentarz żydowski, po roku 1940 figurowało już tylko pod nazwą „park".

Chronologia dziejów byłego kirkutu po 1945 r. jest lepiej udokumentowana, choć mało znana dla większości pilan. Na części nekropolii powstało przedszkole służące mieszkańcom Piły do dzisiaj, a pozostała, dominująca część placu została przekazana na potrzeby Szkoły Policji, która od wielu lat jest właścicielem niemałej reszty gruntu po cmentarzu żydowskim.

Wojciech Skowroński

© Copyright 2014