Pierwsza na świecie ambasada Izraela

Michał Sobelman

Pierwsza na świecie ambasada Państwa Izrael została otwarta 29 września 1948 roku w Warszawie. Urzędnicy Agencji Żydowskiej i pierwsi izraelscy dyplomaci z wyjątkowym pietyzmem i sentymentem wspominają tamte dni, kiedy Warszawa leżała jeszcze w wojennych w gruzach, a w ludzkich sercach można było odnaleźć tyle serdeczności, ciepła i poparcia dla spełnienia żydowskich marzeń o własnym państwie. Trzy i pół roku po zakończeniu okrutnej wojny i Zagładzie narodu żydowskiego, dwa lata po sfałszowanym referendum, pogromie kieleckim i żydowskim exodusie z komunistycznej Polski nad Warszawą załopotały biało-niebieskie flagi z gwiazdą Dawida. Zaledwie kilka miesięcy później stalinizm we wschodniej Europie osiągnie swoje apogeum, nadejdzie nowa fala prymitywnego antysemityzmu, jeszcze później przyjdzie czas na walkę z izraelskim imperializmem i „syjonistyczną soldateską”, ale wówczas, podczas tej złotej polskiej jesieni 1948, nowo powstałe żydowskie państwo odnalazło w powstającej z wojennej ruiny Polski wiernego przyjaciela i sprzymierzeńca.

Wszystko zaczęło się niecały rok wcześniej, 27 listopada 1947, kiedy to Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęło Rezolucję nr 181 o rozwiązaniu konfliktu żydowsko -arabskiego poprzez utworzenie dwóch państw: arabskiego i żydowskiego. Tego dnia polski przedstawiciel na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, prawnik, pisarz, reporter i dyplomata Ksawery Pruszyński, wygłosił jedno z najpiękniejszych i najbardziej poruszających przemówień w dziejach relacji polsko-izraelskich i polsko-żydowskich, wspominając również antysemickie wątki: „Może właśnie ów antysemityzm i może właśnie owo poczucie winy za przeszłość sprawia, że sprawa żydowska tak właśnie nam bardzo leży na sercu. Mój naród był świadkiem najbliższym tej straszliwej eksterminacji, jakiej Niemcy poddały masy żydowskie, mój kraj był miejscem tych egzekucji, stąd jeszcze los żydowski tak silnie nami wstrząsnął. Ta przeszłość i ten los wywołały u nas poczucie, że naród pozbawiony ojczyzny od stuleci, musi do swojej ojczyzny wrócić i musi znaleźć swój DOM. W naszym mniemaniu naród żydowski jest najnieszczęśliwszym narodem świata. Ale jest i tym może, któremu ludzkość najwięcej zawdzięcza”. Słowa te nie powinny dziwić kogoś, kto choć pobieżnie zna literacką twórczość i polityczne zaangażowanie Ksawerego Pruszyńskiego. W 1933 roku, w konsekwencji kilkutygodniowej podróży do Palestyny, w wileńskim dzienniku „Słowo” ukazało się kilkanaście jego entuzjastycznych reportaży o żydowskim osadnictwie. Entuzjazm, jaki przenika te teksty, jest nie tylko świadectwem fascynacji autora pięknym krajem. Jest nade wszystko wyrazem zachwytu nad heroicznym wysiłkiem żydowskich kolonistów, wkładanym w budowę nowoczesnego ich pierwszego państwa. Przy okazji warto dodać, że na początku lat 90. syn Ksawerego Pruszyńskiego – Stanisław, który dopiero co wrócił z długoletniej emigracji w Kanadzie, otworzył w Alejach Ujazdowskich restaurację Café Eilat, które to miejsce przez przeszło dziesięć lat było siedzibą Towarzystwa Przyjaźni Polska-Izrael.

Pół roku po przyjęciu przez ONZ rezolucji o powstaniu państwa żydowskiego i w piątą rocznicę powstania w getcie na warszawskim Muranowie odsłonięto z wielką pompą Pomnik Bohaterów Getta dłuta Natana Rapaporta. W wydarzeniu tym uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, partii, bojownicy powstania w getcie, dziesiątki tysięcy gości, a nawet delegacje z 23 państw. Państwo Izrael miało zostać proklamowane dopiero za niecały miesiąc, ale już wówczas na warszawskich ulicach pojawili się wysłannicy Agencji Żydowskiej, oficjalnie reprezentanci Światowej Organizacji Syjonistycznej, a właściwie już „państwa w drodze”. Nazajutrz, 20 kwietnia, minister spraw zagranicznych Zygmunt Modzelewski spotkał się z delegacjami żydowskimi z różnych krajów i wydał specjalne oświadczenie o popieraniu powstania Państwa Izrael: „Rząd polski śledzi z wielką sympatią i przychylnością walkę narodu żydowskiego o wolność i powstanie państwa… Jest duża nadzieja, że naród żydowski poradzi sobie ze wszystkimi trudnościami i wtedy rząd polski poprze stanowisko, że nowe państwo żydowskie musi wejść do ONZ jako równe wraz z innymi suwerennymi krajami”.

W piątek 14 maja wczesnym popołudniem w gmachu muzeum na Bulwarze Rothschilda w Tel Awiwie Dawid Ben Gurion w imieniu Rady Narodowej przyszłego państwa ogłosił deklarację niepodległości: „Niniejszym ogłaszamy powstanie państwa żydowskiego w Ziemi Izraela (Erec Israel), które znane będzie jako Państwo Izrael”.  (...)

© Copyright 2014