Nie-niemożliwe

Sławomir Szarafin

W czasie spotkania z Michałem Wójcikiem dotyczącym
jego najnowszej książki Zemsta. Zapomniane
powstania w obozach zagłady
autor
przypomniał, że gdy pierwsze polskie podręczniki
historyczne zaczęły wychodzić po I wojnie
światowej, historia była w nich opisywana jako
projekt odzyskiwania niepodległości j jej utrzymania.
Dlatego jej podstawą były bunty, powstania
i insurekcje. „Żydzi to jesteśmy my i nie widzę
powodu, by nie byli uwzględnieni w naszej historii
powstań” – powiedział.
Swoją poprzednią książkę: Treblinka 43. Bunt
w fabryce śmierci
napisał po tym, jak znalazł
materiały manipulujące tym zdarzeniem. Natrafił
na nie w archiwum domowym Jana Gozdawy-
-Gołębiowskiego – na kopertę przekazaną przed
śmiercią przez historyka KUL-u do archiwum
nikt nie zwrócił wcześniej uwagi. „W środku był
materiał falsyfikujący i odbierający Żydom ten
bunt. Widać w nim, jak po 1968 roku, w latach
70. i 90., wyglądało zawłaszczanie żydowskiej
historii. To opis ataku warszawskiego Kedywu
na Treblinkę: sześćdziesiąt osób, świetnie uzbrojeni,
mapy, strzałki, nazwiska, pseudonimy, ilość
wystrzelonych pocisków… wszystko wyssane
z palca. Nie było tego, ale trafiło do oficjalnego
obiegu i dziś nadal w nim funkcjonuje” – przyznał
autor książki.
Po publikacji książki Wójcik był przekonany,
że stopniowo Polska Akademia Nauk zacznie się
wycofywać z dotychczasowej narracji o powstaniu.
Dwa lata temu odkrył jednak ze zdziwieniem
artykuł w biuletynie Instytutu Pileckiego, którego
autor przyznał, że udział akowców w odbiciu Treblinki
może i został sfalsyfikowany, ale na razie
nie ma statusu niemożliwego. „Bardzo mi się
podoba w historii taki status, bo Atlantyda ma
chyba dokładnie taki sam” – zażartował Wójcik.
Dzięki książce o Treblince autor nawiązał
kontakty z różnymi historykami nie tylko w Polsce,
ale i na świecie – w Tel Awiwie czy Nowym
Jorku. Na podstawie otrzymanych od nich nowych
materiałów spróbował połączyć ze sobą powstania
żydowskie. Udało mu się to zrobić częściowo: „Ci
z Sobiboru prawdopodobnie wiedzieli o buncie
Treblince, a ci z Auschwitz o powstaniu w getcie
warszawskim i białostockim” – wyjaśnił.
W czasie wieczoru autorskiego Wójcik wspomniał
swoje zaskoczenie, gdy w czasie konferencji
w Muzeum Polin zobaczył materiały historyków
z Ukrainy i Białorusi o tamtejszych oddziałach
żydowskiej partyzantki. Ukazywały, jak wiele
takich działań miało miejsce również w Europie
Wschodniej.
Spotkanie z Michałem Wójcikiem, zorganizowane
przez Stowarzyszenie Miasteczko Poznań,
odbyło się jako wydarzenie towarzyszące
V Przeglądu Filmów o Tematyce Żydowskiej
w Poznaniu.
Sławomir Szarafin

© Copyright 2014