POLENAKTION. UROCZYSTOSCI W ZBĄSZYNIU

W Zbąszyniu i Berlinie odbyły się uroczystości upamiętniające „Polenaktion”, wygnanie przed 80 laty polskich Żydów z Niemiec. Wzięli w nich udział zaproszeni potomkowie wysiedlanych, mieszkańcy Zbąszynia i władze Berlina.

6 października 1938 roku szef służby bezpieczeństwa Rzeszy Reinhard Heydrich ogłosił rozporządzenie o natychmiastowym wydaleniu z Niemiec wszystkich polskich Żydów. Z nakazem deportacji policja niemiecka odstawiała ich na stacje kolejowe, skąd w zaplombowanych pociągach przewiezieni zostali do granicy z Polską. W nocy z 27 na 28 października na granicznej stacji  w Zbąszyniu znalazło się ponad 6 tysięcy Żydów z polskim obywatelstwem.

Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się 28 października  w Zbąszyniu, do którego w godzinach porannych przyjechały  z Berlina autobusy z potomkami wygnańców. Wspólnie z mieszkańcami Zbąszynia odwiedzali oni miejsca związane z pobytem ich przodków przed 80 laty. Obejrzeli wystawę zorganizowaną na terenie nieczynnego dziś dworca przez poznańską Fundację TRES,  a w godzinach popołudniowych wzięli udział w spotkaniu w gmachu Filharmonii Folkloru. Zbąszyńska młodzież z Zespołu Szkół nr 1 przygotowała dla uczestników spektakl poetycki „Wszyscy braćmi być powinni” oparty na wzruszających wspomnieniach żydowskich uczestników Polenaktion. Przemawiali zaangażowani w organizację uroczystości burmistrz miasta Tomasz Kurasiński, dyrektor biblioteki Anita Rucioch-Gołek i Wojciech Olejniczak (Fundacja TRES), od wielu lat przywracający pamięć o wydarzeniach z 1938 roku. Szymon Pietrzykowski z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Poznaniu prezentował księgę,  w której zostały spisane nazwiska przybywających do Zbąszynia w 1938 roku Żydów. Wielu z obecnych na sali gości z Izraela, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Australii odnajdowało w niej wpisy dotyczące swoich rodzin.

W Berlinie uroczystości w dzielnicy Mitte rozpoczęło 29 października wkopanie okolicznościowych kostek brukowych upamiętniających osoby deportowane w 1938 roku (w obecności ich rodzin). Przybyli goście mogli obejrzeć okolicznościową wystawę „AUSGEWIESEN! Berlin, 28.10.1938” w Centrum Judaicum  w Nowej Synagodze przy Oranienburger Str. Dzięki zgromadzonym dokumentom i fotografiom można było poznać historię kilku rodzin wysiedlonych w 1938 roku: Adlerów, Bucków, Betterów, Jaffe i Kleinów, pochodzących m.in. z Sosnowca, Tarnowa i Stanisławowa. Wystawę uzupełniała instalacja Wojciecha Olejniczaka, symboliczne puste krzesło czekające na potomków wysiedlonych  i pamięć o wygnańcach.

W tym samym miejscu o godzinie 17 rozpoczęła się sesja prowadzona przez Petera Freya, redaktora naczelnego ZDF. Głos zabrała Petra Pau, wiceprzewodnicząca Bundestagu, ostrzegając przed próbami relatywizowania niemieckiej winy za zbrodnie  z czasów III Rzeszy. Piętnowała partię Alternatywa dla Niemiec, której przedstawiciele domagają się odejścia od niemieckiej kultury pamięci opartej na poczuciu winy za Holokaust i drugą wojnę światową. – Rasizm i nacjonalizm nie są żadną opcją na przyszłość, nigdy i nigdzie – mówiła.

Jestem wdzięczna za to, że przypominamy o tych wydarzeniach, bo wiemy o nich zdecydowanie za mało. Dzięki dzisiejszej uroczystości ta ważna data zostaje godnie upamiętniona – mówiła w berlińskiej Nowej Synagodze wiceminister spraw zagranicznych Niemiec Michelle Muenterfering (SPD). Pamięć o historii w dużym stopniu wpływa na stosunki między naszymi krajami i na relacje między Polską i Niemcami. Mówczyni przypominała, że ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec było zaangażowane w przygotowanie i przeprowadzenie akcji aresztowania i wysiedlania Żydów polskiego pochodzenia, a sama Polenaktion miała cechy późniejszych deportacji i systematycznej zagłady europejskich Żydów. Głos zabrały także dr Anja Siegemund, dyrektor Fundacji Nowa Synagoga Berlin-Centrum Judaicum, Ramona Pop, burmistrz Berlina, i Alina Bothe z Freie Universität Berlin – Osteuropa Institut (kuratorka wystawy). Wzruszającym momentem uroczystości były wystąpienia członków rodzin osób deportowanych, m.in. córki Rity Adler – jednej z ostatnich ocalałych deportowanych, która ze względów zdrowotnych nie mogła przyjechać do Berlina. (ZP)

 

 

© Copyright 2014