Resztki. Poddasze poznańskiej synagogi

Fotografie Tadeusza S. Lisieckiego
Fot. Tadeusz S. Lisiecki

Synagoga przy Stawnej została oddana do użytku 5 września 1907 roku. Po wkroczeniu Niemców do Poznania w 1939 roku została zamknięta. W 1941 roku okupanci przebudowali ją na basen kąpielowy przeznaczony dla żołnierzy – rekonwalescentów z pobliskiego szpitala przy ulicy Szkolnej. Po wyzwoleniu miasta obiekt nadal funkcjonował jako pływalnia miejska. Pokolenia poznaniaków uczyły się tu pływać, basen służył także studentom Akademii Wychowania Fizycznego. W 2002 roku obiekt został zwrócony Związkowi Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Przez kolejne 9 lat nadal pełnił funkcję pływalni. Fala krytyki doprowadziła do zamknięcia basenu w 2011 roku. W marcu 2016 prywatny inwestor i ZGWŻ uzyskali zgodę miejskiego konserwatora zabytków na prace budowlane. Była synagoga zostanie przebudowana na luksusowy hotel z basenem. Prezentowane na kolejnych stronach fotografie Tadeusza Sławomira Lisieckiego wykonano 27 stycznia 2016 roku, w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Poznańska synagoga wybudowana została na planie krzyża równoramiennego. Sala modlitwy przykryta była potężną kopułą wewnętrzną – średnica przestrzeni pod nią wynosiła 17 metrów. Szczyt kopuły wewnętrznej miał wysokość 20 metrów, a wysokość kopuły zewnętrznej wynosiła 40 metrów. Otwory w kopule stanowiły dodatkowe oświetlenie sali modlitwy. Kopuła zewnętrzna pokryta była blachą miedzianą, a dachy dachówkami w układzie „mnich/mniszka”. Zdjęcia Sławomira Lisieckiego zostały wykonane na tym poziomie budynku, od którego wznosiła się, nad salą modlitwy, nieistniejącą dzisiaj kopuła zewnętrzna synagogi. To obecnie rodzaj strychu. Hula
tu wiatr, a przez otwory okienne wpadają gołębie, by odpocząć na stosach walających się wszędzie dachówek. Centralne miejsce strychu/poddasza wypełnia zwieńczenie kopuły wewnętrznej, rozciągającej się obecnie nad niecką basenu, wysokie w tym miejscu na 4-5 metrów.
Można je obejść dokoła, ostrożnie spoglądając pod nogi. To przejmujący spacer. Przypadek sprawił, że mogliśmy obejrzeć i sfotografować strych synagogi 27 stycznia (taki termin wyznaczył inwestor). Gdy w godzinach przedpołudniowych stanęliśmy przed budynkiem, uświadomiliśmy sobie, że to dzień szczególny, bo poświęcony ofiarom Holokaustu. Także tym, którzy się tu modlili 9 września 1939 roku, na ostatnim nabożeństwie w synagodze przed jej zamknięciem i przebudową
przez nazistów.

10 marca 2016 roku w regionalnej „Gazecie Wyborczej” ukazał się na pierwszej stronie artykuł zatytułowany Hotel w dawnej synagodze z nadtytułem W imię Boże! Projekt jest przepiękny, imponujący!. Dziennikarze informowali, że spółka celowa zawiązana między gminą żydowską a firmą Capital Budownictwo 2 przebuduje obiekt na luksusowy hotel z basenem. Artykuł ukazał się, gdy Joanna Bielawska- Pałczyńska, miejska konserwator zabytków, wyraziła zgodę na przebudowę i ingerencję w obecną bryłę synagogi3. Decyzję o przebudowie na hotel komentował następnego dnia w „Gazecie Wyborczej” dziennikarz Piotr Bojarski, pisząc m.in.: „Fakt, że basen zaprojektowano akurat w tym miejscu, zakrawa na ponury żart”.
Przebudowa budynku byłej synagogi na hotel wywołała szereg komentarzy na facebooku. Interesujące, że tym razem głosu nie zabrali uczestnicy debaty na temat losów synagogi, jaka odbyła się w latach 2005/2006 na łamach „Gazety Wyborczej”. Brali w niej wtedy udział przedstawiciele nauki, kultury, społecznicy, dziennikarze. Teraz odezwali się tylko internauci, których wpisy znów ograniczały się przeważnie do zazwyczaj jałowych lub obraźliwych komentarzy, z których 2 Więcej na temat pocytujemy bardziej cenzuralne. Internauci pisali: K R-ki: Jak Niemiec przerobił na basen, to była profanacja. Jak swój przerobi na basen + hotel, to będzie miejsce upamiętnienia. Interesujący rozkrok myślowy; gall. anonim: Moje odczucia są raczej negatywne. Zgodzę się z Sewerynem Aszkenazym, który miał wątpliwości czy prostytucja powszechna w hotelach – więc zapewne i w tym -– to dobry sposób na upamiętnienie synagogi; wezlowyburke31: Nie ma zgody na dalsze bezczeszczenie synagogi
poprzez jej komercjalizację. To jest wielki skandal ! Tam jest miejsce na muzeum a nie handel w świątyni! Nie po to Jezus wyrzucił handlarzy ze Świątyni aby wrócili z hotelem. Skaaaaaandal !!!!!; czesia: Błagam! Powiedzcie, że efekt tej przebudowy NIE będzie wyglądał jak zdjęcie nr 2. Przecież to jest kaszalot. Tylko brakuje, żeby ta kopuła była ze szkła refleksyjnego i wracamy do szalonych lat 90. Kolejny raz Poznań będzie „zaszczycony” zwycięstwem w konkursie na makabryłę roku; bcool: Jak to się w dawnych czasach mawiało: „Chcesz mieć syfa albo dziecko – idź na basen na Wroniecką”; Kimfkim: Byłem tam kiedyś na koncercie Masady, po przebudowie byłaby to świetna sala koncertowa. Ps. Warto przeczytać wiersz Krynickiego; schwarzwaldmaedel: Nie podoba mi się ten pomysł. To jest miejsce historycznie tak unikatowe, że powinno się go pozostawić jako tzw. „miejsce pamięci” w niezmienionej formie. A we wnętrzu powinno powstać Muzeum Żydów Wielkopolskich. Rozumiem,
że gmina żydowska nie ma pieniędzy na wyremontowanie tego budynku, no bo i skąd, ale to miasto Poznań powinno się finansowo do takiego projektu przyłożyć...; Ola Brzyska: Ten projekt jest okropny. Czy „architekci” chcą jeszcze bardziej oszpecić Poznań?

Sprawa budynku przy Stawnej wydaje się być ostatecznie zamknięta. O poznańskiej synagodze, przebudowanej w czasie wojny na basen, a teraz na hotel, opowiadać będą już tylko historycy i, być może, inspirujący się jej dwuznacznymi losami artyści. Na naszych oczach budynek przestaje być węzłem pamięci. Odchodzi w przeszłość jego tożsamościowy dla Poznania charakter. W bieżącej społecznej koniunkturze brzemię pamięci (Anna Wolff -Powęska) zostało odrzucone przez świadków - mieszkańców miasta.

© Copyright 2014