Stygmat ocalenia

Zbigniew Pakuła
Barbara Olech

Twórczość Jadwigi Maurer nie jest niestety znana polskiemu czytelnikowi w kraju. Tylko nieliczni mieli okazję zapoznać się z jej zbiorami opowiadań wydanymi w Londynie: Liga ocalałych1 (1970), Podróż na wybrzeże Dalmacji2 (1982). Jeszcze mniejsze grono dotarło do utworów drukowanych na łamach londyńskich „Wiadomości”,
nowojorskich pism: „2b”, „Przegląd Polski”, „Tematy”, paryskiej „Kultury” czy telawiwskich „Konturów”. W kraju w 1996 r. opublikowano jej książkę „Z matki obcej...” Szkice o powiązaniach Mickiewicza ze światem Żydów3. Nieznane są jej eseje, wystąpienia krytyczne. Powstałą lukę próbuje wypełnić wydany w roku 2002 (nakładem kieleckiej oficyny „Scriptum”) tom Sobowtóry4. Zawiera on wszystkie opowiadania autorki (także i te publikowane na łamach pism). Układ książki – co warto, jak sądzę podkreślić – odbiega od układu obowiązującego w tomach Liga ocalałych i Podróż na wybrzeże Dalmacji. Wyraźnie bowiem eksponuje się tu cykliczność5, jako zasadę rządzącą światem przedstawionym. Przyjęty porządek wynika z wewnętrznej chronologii opowiadań.
W utworach Maurer przywoływane są stale te same kręgi przestrzenne: krakowski Kazimierz, klasztor na Słowacji, Monachium, Stany Zjednoczone. Nasuwa się zatem nieodparta pokusa, by na jej twórczość spoglądać przez pryzmat biografii. Jej „prawdziwa” biografia nie pokrywa się jednak z biografią literacką6. Jest jedynie punktem
wyjścia do snutych fabuł. Traumatyczne doświadczenia podlegają pisarskiemu przetworzeniu, filozoficznemu uogólnieniu. Maurer tak tłumaczy to pozorne osadzenie opowiadań w jej biografii: 

Od dawna zarzucono jako niemodne i głupie metody biograficzne. Prawda, że kiedyś tych metod nadużywano. Ale z drugiej strony czy jest możliwe, aby pisarz pisał o czymś całkowicie oderwanym, czy człowiek w ogóle zna coś, co nie jest częścią składową jego życia? Każdy człowiek ma jakiś rodowód, jakąś historię i w sumie stamtąd wydobywa wszystko, co może z siebie dać. Stamtąd czerpie nie tylko treść, ale i formę.[...] W literaturze nic nie istnieje samo w sobie, poza kontekstem innych spraw.7

Opowiadania Maurer wykraczają poza jej doświadczenia osobiste i są próbą zmierzenia się z pytaniem, jak żyć ze stygmatem ocalenia. „Dzieciństwo dziwne i apokaliptyczne”8 – jak powiada pisarka – determinuje ogląd świata. Rzeczywistość jest nieprzewidywalna, wszelkie prawa ulegają zawieszeniu. Milczenie i mistyfikacja dają szansę przeżycia. Aura, jaka towarzyszy opowiadaniom, rozgrywającym się na krakowskim Kazimierzu, przypomina klimat antycznej tragedii. Fatum ciąży nad bohaterami, którzy nie wiedzą, kiedy los się wypełni i kto został naznaczony stygmatem śmierci. Autorka wspomina:


Krakowski Kazimierz najgłębiej utkwił w mojej świadomości jako temat literacki. Już nawet wtedy, w tych strasznych czasach, przedstawiał mi się jako tło powieści albo opowiadań. W ogromnej kamienicy, gdzie mieszkałam, wszystko tętniło okupacyjną tragedią.9 

Maurer w opowiadaniach Spacery z Baśką, Szkoła, Władek, Kazimierz buduje obraz „życia na niby”10. Pozornie życie przebiega normalnie: są niedzielne spacery z Baśką do okolicznych kościołów, nauka w szkole na ul. Augustiańskiej, odwiedziny znajomych i u znajomych, pierwsze fascynacje erotyczne. A przecież, nie najważniejsze jest tu to, co zostało opowiedziane, lecz to, co zostało przemilczane, skryte, zepchnięte w niepamięć. Chwilami świat podlega antropomorfizacji,aby jeszcze silniej zaznaczyć reifikację bohaterów, którzy, jak marionetki, wypełniają powierzone przez los role. (...)

Barbara Olech

 

 

1 J. Maurer, „Liga ocalałych”, Londyn 1970. Książka została wydana nakładem Polskiej Fundacji Kulturalnej.
2 J. Maurer, „Podróż na wybrzeże Dalmacji”, Londyn 1982. Książka została wydana przez Oficynę Poetów i Malarzy.
3 J. Maurer, „Z matki obcej...” Szkice o powiązaniach Mickiewicza ze światem Żydów”, Wyd. FABUSS, Kraków 1996. Po raz pierwszy książka ukazała się w Londynie w roku 1990.
4 J. Maurer, „Sobowtóry”, Kielce 2002. W tekście cytaty będą pochodziły z tego wydania i lokalizowane poprzez podanie w nawiasie numeru strony.
5 O opowiadaniach Jadwigi Maurer jako cyklu pisałam w szkicu Metafizyka zawieszonego bytu. Uważam, że „małe formy prozatorskie – uprawiane przez Maurer – układają się w cykl, w zasadzie w makrocykl, którego budowa ma charakter otwarty, dynamiczny, jest bowiem ciągle dopełniana nowymi opowiadaniami, które choć mogą być odczytywane autonomicznie, w pełni odkrywają swoje znaczenia dopiero w konfrontacji z już istniejącymi. Specyfika owego makrocyklu przypomina kompozycję muzyczną – wariację, która rozrastając się, powtarza pewne tematy, myśli, ale jednocześnie je wzbogaca i uniwersalizuje”. Zob.: B. Olech, „Metafizyka zawieszonego bytu. O opowiadaniach Jadwigi Maurer” w: „Cykl literacki w Polsce”. Pod red. naukową K. Jakowskiej, B. Olech i K. Sokołowskiej. Białystok 2001, s. 517-526.
6 Zob. wypowiedź Jadwigi Maurer. „Poza etniczne opłotki. Rozmowa z Jadwigą Maurer”, rozmawiał Ryszard Wasita. „Literatura na Świecie” 1994 nr 1-2.                       7 J. Maurer, „Od „A” jak absurd do „Ż” jak Żyd...”, „Tematy”, Nowy Jork, 1969 nr 31-32. wtedy, teraz, a głównie w nieznanym kiedyś.[s. 46]
8 Określenie pisarki. Zob.: „Poza etniczne opłotki...”, op. cit.
9 Ibidem

10 Autorka takim pojęciem połączyła ze sobą niektóre opowiadania , sygnalizując ich problematykę. Dotyczy to opowiadań „Spacery z Baśką, Szkoła”, publikowanych na łamach „Wiadomości” i „Władka” („Kontury” 1994). Opowiadanie „Kazimierz” ukazało się w 2002 roku na łamach „Konturów”. Określenie „życie na niby” pojawiło się też w książce K. Wyki z 1984 roku („Życie na niby”, Kraków 1984 

© Copyright 2014