Lekcja niemieckiego według Amosa Oza

Małgorzata Grzywacz

Małgorzata Grzywacz

Lekcja niemieckiego według Amosa Oza (I)   

 

Uwagi na marginesie pięćdziesiątej rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Izraelem i Republiką Federalną Niemiec (część I).

 

Znany z genialnego zmysłu obserwacyjnego Amos Oz, bodaj najwybitniejszy pisarz współczesnego Izraela, jest w Niemczech częstym gościem. Z pewnością zauważył, że hebrajszczyznę usłyszeć można na berlińskich ulicach każdego dnia. Nie jest to rzecz zaskakująca, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że  statystyki za 2013 rok  informujące o przebywających w mieście turystach, wymieniają 85 tysięcy Izraelczyków i 327 tysięcy obywateli USA[1]. Jeśli dodamy do nich blisko dziesięć tysięcy osób zameldowanych w niemieckiej stolicy legitymujących się izraelskimi paszportami, to liczba jest dość imponująca.  A przecież były takie czasy, że paszport izraelski zawierał specjalną pieczątkę, która sam zamysł takiej podróży udaremniała. Sięgnijmy do wspomnień pisarza: „I wtedy stworzono państwo Izrael. W każdym paszporcie, które młodziutkie państwo wystawiało swoim obywatelom, znajdowała się adnotacja; «Paszport upoważnia do wyjazdu do wszystkich krajów, z wyjątkiem Niemiec»”[2].  Dzisiejszy Berlin przyciąga jak magnes, a  Izraelczycy odkryli dla siebie jego magię. Przypomnijmy, że w latach 30. ubiegłego stulecia przestały wychodzić w Berlinie czasopisma w języku hebrajskim. Ponad osiemdziesiąt lat później – pojawił się hebrajski magazyn miejski „Spitz” (Ostrze). Jego pierwszy numer ukazał się w listopadzie 2012 roku.

W czwartej klasie, jak wspomina Amos Oz, poprzysiągł sobie, że nie kupi żadnego produktu, który ma choć jedną śrubkę pochodzącą z tego kraju. Wyjątek stanowiły książki: „I powziąłem postanowienie, że nigdy nie kupię niczego z Niemiec. Nigdy. No chyba że książki. No bo i jak mogę walczyć z książkami. Ich przecież nie można obłożyć klątwą. Poza tym byłbym wówczas trochę jak Niemiec…”[3]. A miłość do książek przenikała Oza od dzieciństwa. Książki – wspomnienia o rodzicach, ich zdolnościach językowych i niezliczonych lekturach.

(...)

[1] Dane cytuję za: Yoav Sapir: Berlin, Berlin. Junge Israelis und die deutsche Hauptstadt. Kritische Auseinandersetzung eines Befangenen, w: „Aus Politik und Zeitgeschichte“ Beilage zur Wochenzeitung das Parlament, 65(2) 2015, s. 41-46.

[2] Odwołuję się do eseju Amosa Oza pod tytułem „Izrael i Niemcy”,  który ukazał się w roku 2005 w wydawnictwie Suhrkamp we Frankfurcie nad Menem. Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie tłumaczenia na język polski pochodzą od autorki artykułu. Por. tamże, s. 9.

[3] Tamże, s.10.

© Copyright 2014