Małgorzata Sikorska-Miszczuk

Ballada o pewnej fabryce

Marzena Dobosz
Człowiek z Manufaktury. Fot. Joanna Miklaszewska
Człowiek z Manufaktury. Fot. Joanna Miklaszewska
Człowiek z Manufaktury. Fot. Joanna Miklaszewska
Człaowiek z Manufaktury. Fot. Joanna Miklaszewska

„Ja chcę, żeby moja Łódź rosła, żeby miała pałace wspaniałe, ogrody piękne, żeby był wielki ruch, wielki handel i wielki pieniądz” – mówił z miłością w reymontowskiej Ziemi obiecanej drobny łódzki kupiec Halpern. Z podobną wiarą w rozwój miasta otwierał kolejne fabryki Izrael Poznański, najsłynniejszy łódzki przedsiębiorca, filantrop, twórca nowoczesnej Łodzi. W pełnych przepychu pałacach, które pozostawił, mieszczą się dziś muzea i instytucje publiczne, a jedna z jego fabryk to słynna Manufaktura świętująca właśnie trzynastą rocznicę otwarcia. Miejsce, które powstało dzięki marzeniom i uporowi Mieczysława Michalskiego, ostatniego dyrektora dawnej fabryki Poznańskiego.

Siedem niesfornych pociech matki-autorki

Kamila Łapicka
Siedem niesfornych pociech matki-autorki

We wrześniu 2019 roku ukazała się antologia utworów Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk zatytułowana Siedem nieprzyjemnych sztuk teatralnych, w tym trzy o Żydach. Znana powszechnie autoironia autorki nawet w tytule dała o sobie znać. Inna sprawa, że tematyka dramatów do najłatwiejszych nie należy, by wymienić dla przykładu historię terrorystów z RAF (Śmierć Człowieka-Wiewiórki), Zagładę (Walizka, Burmistrz) czy zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki (Popiełuszko). Dwie wspomniane sztuki o Żydach doczekały się premier w polskich teatrach, a Walizka została zekranizowana także w cyklu Teatroteka przez Wawrzyńca Kostrzewskiego.

Subskrybuje zawartość

© Copyright 2014