Dwadzieścia lat temu ukazał się pierwszy numer czasopisma „Miasteczko
Poznań”. Miała to być krótka wydawnicza przygoda, zaplanowałem trzy edycje. Był
to osobisty projekt wynikający z moich podróży w latach 90. do Izraela. Chciałem
opowiedzieć na łamach pisma o spotkaniach z Żydami związanymi z Poznaniem
i Wielkopolską. Wielu z nich urodziło się nad Wartą, wielu spędziło tu dzieciństwo
i młodość. Gdy ich odwiedzałem w Tel Awiwie, Jerozolimie, kibucu En ha-Szofet,
wspominali z czułością czas przed Zagładą.
Zapisywałem ich opowieści. Chciałem je przywrócić mieszkańcom miasta, które się
od nich odwróciło i o nich zapomniało. Po ukazaniu się pierwszego numeru