Rabin Moritz Silberberg (1867-1932). Między tradycją i nowoczesnością
Spacerując po odnowionym poznańskim Starym Rynku, mijamy
kamienice, które w przeszłości należały do rodzin zamożnych żydowskich
kupców i fabrykantów. W Poznaniu końca XIX wieku była
to najbardziej prestiżowa, obok placu Wilhelmowskiego, lokalizacja „interesów
handlowych”. W sąsiedztwie domu towarowego braci Baraschów,
pod adresem Stary Rynek 61, mieściła się firma handlowa rodziny Nehab
i Silberberg. Specjalnością przedsiębiorstwa była sprzedaż „towarów
jedwabnych, pasmanteryjnych, artykułów gospodarstwa domowego
i środków czystości” (Modewaarenhandlung. Seiden- Band- Weissund
Putzwaren-Handlung). Córka właściciela firmy, Henriette Nehab
(1837–1911), została żoną Samuela Silberberga (1835–1914) z Kępna,
który poprzez małżeństwo wszedł do żydowskiej elity Poznania, nie tylko
kupieckiej, ale i społeczno-wyznaniowej. Nie handel stał się domeną jego
działalności w stolicy ówczesnej Prowincji Poznańskiej, lecz praca na
rzecz wspólnoty wyznaniowej. Od 1892 roku Samuel Silberberg należał
do zarządu poznańskiej gminy synagogalnej, przez dwadzieścia siedem
lat był członkiem towarzystwa Chewra Kadischa zajmującego się opieką
nad chorymi i organizowaniem pogrzebów, a przez piętnaście pełnił
zaszczytną funkcję jego przewodniczącego. Był także asesorem rabinackim.
W 1901 roku został członkiem specjalnej komisji powołanej
w celu przeprowadzenia procedur związanych z rozpoczęciem budowy synagogi na placu Stawnym. Pamiętnego 5 września 1907 roku uczestniczył w pierwszym
uroczystym nabożeństwie w Synagodze Nowej i jako członkowi zarządu przypadł
mu zaszczyt asystowania w obrzędzie wniesienia Tory. Przywołajmy, także w kontekście
obecnych losów obiektu, fragment relacji z tego wydarzenia: „Następnie rabini miasta
i Prowincji Poznańskiej wraz z członkami zarządu synagogi udali się do przedsionka, aby
wprowadzić w uroczystej procesji przy hymnach, złożone tam niezwykle cenne Zwoje
Tory. Pod koniec procesji we wnętrzu synagogi zostały one umieszczone w otwartej
Świętej Arce przy wtórze śpiewów, po czym cenna zasłona, bogato zdobiona złotymi
ornamentami, została ponownie zamknięta”.
W poznańskiej kamienicy przy Starym Rynku spędził dzieciństwo syn Samuela i Jette,
Moritz Silberberg, urodzony 16 grudnia 1867 roku – przyszły rabin, nauczyciel i wielki
propagator tradycyjnego judaizmu. Miał starszego brata, Beniamina (zm. 1879). Jego
pierwszymi nauczycielami byli ojciec i stojący na czele poznańskiej gminy ortodoksyjnej
rabin, doktor Wolf Feilchenfeld. Po początkowym etapie prywatnej nauki domowej
Moritz uczył się w publicznej szkole powszechnej dla chłopców. Następnie kontynuował
świecką edukację w słynnym Królewskim Gimnazjum Fryderyka Wilhelma w Poznaniu
(Königliche-Friedrich-Wilhelms-Gymnasium). Była to placówka protestancka, ale w latach
70. i 80. XIX stulecia niemal połowę jej wychowanków stanowiła młodzież żydowska.
Silberberg zdał maturę w 1885 roku, po czym – podobnie jak wielu jego żydowskich
i chrześcijańskich rówieśników – wyjechał na studia do Berlina. Jednak przeprowadzka
do Berlina, najważniejszego ośrodka edukacji rabinackiej w Europie, nie zamknęła
ostatecznie poznańskiego rozdziału jego życiorysu…
W latach 1886–1889 Silberberg studiował filozofię i języki orientalne na uniwersytecie
w Berlinie. Stopień naukowy doktora uzyskał w październiku 1891 roku w Halle.
W ramach dysertacji przetłumaczył na język niemiecki i opracował wydanie krytyczne
traktatu średniowiecznego żydowskiego filozofa Abrahama ibn Ezry: Buch der Zahl, ein
arithmetisches Werk von Abraham ibn Esra (Sefer ha-Mispar), opublikowane w formie
drukowanej we Frankfurcie nad Menem w 1895 roku.